dla Zosi, na potem...

14 lipca 2009

Sandałki od listonosza

Nasza mama od pewnego czasu chodziła po sklepach z zamiarem kupienia Ci sandałek. Długo chodziła po sklepach, ale nic ciekawego nie mogła znaleźć.
I w końcu znalazła bardzo ciekawe sandałki w sklepie internetowym i tam je zamówiła.
Po kilku dniach przyszedł listonosz i przyniósł paczkę, w której były sandałki.
Paczkę odebrała babcia.
Jak mama wróciła z pracy i zapytała się Ciebie skąd masz takie ładne sandałki, to bez zastanowienia odpowiedziałaś, że od pana listonosza.

I wyszło na to, że listonosz kupił Ci sandałki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz