Na Mikołaja zażyczyłaś sobie "Drona". Dokładnie takiego samego jak ma Filip.
Na początku razem z mamą myśleliśmy, że żartujesz. Chociaż nie ukrywaliśmy zadowolenia z wyboru prezentu, bo byliśmy prawie pewni, że zażyczysz sobie jakąś lalkę, albo coś podobnego.
Bardzo nam się ten pomysł spodobał i cieszyliśmy się, że wybrałaś sobie coś oryginalnego.
Przeszukałem połowę Internetu w poszukiwaniach podobnego (nie było łatwo, bo okazało się, że to prezent na czasie i w wielu sklepach już takich latawców nie było) i udało się znaleźć. Co prawda to nie jest prawdziwy Dron, ale też lata i jest zdalnie sterowany.
Okazało się, że to bardzo fajna zabawka, chociaż trudna w opanowaniu.
Ja też mam problemy ze sterowaniem, ale jestem pewien, że z czasem nauczymy się go pilotować ja należy.
No chyba, że Dron tych lekcji nie wytrzyma.
11 grudnia 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)