dla Zosi, na potem...

27 grudnia 2009

Mikołaj Kopernik i Słońce

Niedawno przyniosłaś swoją mapę Polski, taką dla dzieci. Oglądaliśmy tą mapę i opowiadałem Ci o różnych ciekawych miejscach i postaciach na mapie. Był tam Smok Wawelski, Syrenka Warszawska, Neptun z Gdańska i wiele innych.
A w okolicach Torunia stał Mikołaj Kopernik.
Powiedziałem Ci, że to ktoś bardzo ważny i że zrobił coś prawie niemożliwego.
Zatrzymał słońce a ruszył Ziemię.
Potem wytłumaczyłem, że tak naprawdę to on wytłumaczył wszystkim, że to Słońce stoi w miejscu a Ziemia się rusza, bo wcześniej wszyscy myśleli, że jest odwrotnie.

I któregoś razu jak wracaliśmy od dziadka Ryśka zapytałaś nas czy Mikołaj Kopernik jeszcze żyje. Odpowiedzieliśmy z mamą, że umarł dawno temu.
Na co Ty odpowiedziałaś prawie bez namysłu, że to dobrze, bo już nie będzie nam przeszkadzał przy tym Słońcu.

Tak...
Raz w zupełności wystarczy.

7 grudnia 2009

Świąteczne pierniczki

W niedziele zabraliśmy się za robienie pierniczków na choinkę. Razem z mamą planowaliśmy to już wcześniej i dlatego mieliśmy przygotowane wszystkie składniki.
I zaraz po obiedzie zabraliśmy się wszyscy do roboty. Najpierw mama wymieszała wszystkie składniki. Potem zabrała się za zagniatanie piernikowego ciasta, nawet ja też troszkę pomagałem zagniatać ciasto, bo okazało się, że to wcale nie jest taka łatwa robota.
No i w końcu przyszedł czas na wałkowanie. Na szczęście udało mi się znaleźć Twój wałek i dzięki temu też mogłaś rozwałkowywać ciasto.
Jak tylko je rozwałkowaliśmy, każdy po troszkę, to przyszedł czas na najlepsze, znaczy na odciskanie foremkami pierniczków.
Mama nasmarowała blachy masłem, żeby nam się pierniczki nie przylepiały.
I zaczęła się zabawa z foremkami. Na szczęście mieliśmy ich dużo, bo wykorzystaliśmy te, które miałaś w swoich zabawkach. Były tak kotki, pieski, kaczuszki, krówka, drzewko, gwiazdki, i takie tam...
Nawet dziadek przyszedł zobaczyć co się wyrabia w kuchni i co ta mała kuchareczka tam szykuje.

Nawet się nie spodziewaliśmy, ale wyszły nam cztery blachy pierniczków, Które po upieczeniu przepięknie pachniały.

Ja już teraz jestem pewien, że jeszcze nie raz zabierzemy się za pieczenie pierniczków, bo można się przy tym świetnie bawić.