dla Zosi, na potem...

17 września 2009

Rozmowa o posikaniu w nocy

Wczoraj jak jechaliśmy do przedszkola to oczywiście jechali z nami chłopcy, Mateusz i Bartek.
Nie wiem jak weszło na ten temat, ale okazało się, że Bartek chyba przeziębił sobie pęcherz bo zmoczył się w nocy.
Ciocia Kasia powiedziała, że nic się nie stało i że takie rzeczy się zdarzają, ja też to powtórzyłem. Powiedzieliśmy mu też żeby nie chwalił się tym w przedszkolu, bo inne dzieci mogą się z niego śmiać.
Wtedy Bartuś troszkę posmutniał. Na szczęście Ty i Mateusz szybko podnieśliście go na duchu.
- Ja też się kiedyś posikałam w nocy – powiedziałaś do Bartka.
- Ja też jak byłem mały, to się posikałem w łóżku – dodał szybko Mateusz.
- A ja to się nawet kiedyś porzygałam w nocy – dodałaś, przebijając chłopaków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz