dla Zosi, na potem...

8 października 2009

Smarkanie prawie w chusteczkę

Wczoraj jak przyszedłem z pracy to mama powiedziała mi, że nauczyłaś się smarkać w chusteczkę. Wcześniej był z tym problem i trzeba było pomagać sobie gruszką, której za bardzo nie lubisz.
Z racji tego, że akurat jesteś chora i masz katar nie musiałem długo czekać na dogodną sytuacje do testów.
Wziąłem chusteczkę i powiedziałem, żebyś pokazała mi jak smarkasz w chusteczkę.
Zanim się zorientowałem i zdążyłem podejść z chusteczką, nabrałaś powietrza i smarknęłaś tak mocno, że dwie sznurówki wyskoczyły Ci pod nos.
Nie pozostało mi nic innego jak tylko je powycierać.

Ale najważniejsze, że smarkać już potrafisz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz