dla Zosi, na potem...

22 sierpnia 2011

Zośka na rowerze


No i udało się... nauczyłaś się jeździć na rowerze.
Po dwóch tygodniach nauki potrafisz już sama jeździć. Umiesz wejść na rower, ruszyć z miejsca, jechać i się zatrzymać.

A wszystko zaczęło się od Twojego małego rowerka, który kupiliśmy Ci dawno temu.
Troszkę przerobiłem ten pojazd. Wymontowałem z niego pedały i ściągnąłem łańcuch, a potem odczepiłem boczne kółka. Dzięki temu mogłaś odpychać się nogami i zawsze mogłaś się na nich opierać, kiedy traciłaś równowagę.
Po kilku dniach na małym rowerku, kiedy rozpędzona z podniesionymi nogami potrafiłaś już przejechać całkiem długi odcinek, stwierdziliśmy z mamą, że to już chyba najwyższy czas przesiąść się na większy rowerek, który dostałaś od Karoliny.
Okazało się, że całkiem nieźle Ci idzie łapanie równowagi i pedałowanie. Nabiegałem się troszkę przy Tobie, bo jazda na rowerze strasznie Ci się spodobała.
Niedługo potem zaczęliśmy jeździć po naszej ulicy. Ja biegłem, a Ty jechałaś. Jeździliśmy coraz dłużej.
Potem pokazałem Ci jak się wsiada na rower i rusza z miejsca i jak hamować i schodzić z roweru.
Te manewry też szybko opanowałaś i teraz potrafisz już sama wsiadać, ruszać, jechać, hamować i zsiadać z roweru...




Potrafisz już jeździć na rowerze.

Gratulujemy i jesteśmy dumni.
Tak trzymaj Zośka ;)

1 komentarz: