dla Zosi, na potem...

5 lutego 2012

A jak już wstałeś...

To było w sobotę. Jak zwykle razem z mamą, byliśmy zajęci sprzątaniem domu.
Ty siedziałaś na łóżku u nas w pokoju jadłaś chrupki z mlekiem i oglądałaś telewizję.
Odkurzałem właśnie schody kiedy mnie zawołałaś. Wyłączyłem odkurzacz i wszedłem na górę.
- Dodasz mi troszkę chrupek do mleka? – zapytałaś.
- Zaraz przyniosę – odpowiedziałem.
- A jak już wstałeś... To przynieś mi jeszcze kredki i kartkę z pokoju.

Coś mogę dodać... Leniwiec z Ciebie jakich mało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz