dla Zosi, na potem...

28 czerwca 2011

Dwa latka w przedszkolu szybciutko minęły

Pamiętam jak dwa lata temu odwoziliśmy Cie z mamą do przedszkola po raz pierwszy. Byliśmy z Ciebie dumni tak bardzo, że nie jestem w stanie tego opisać.
Za parę dni kończysz przedszkole i po wakacjach idziesz do szkoły.
Jak ten czas leci...
Wiele się zdarzyło podczas tych dwóch lat, ale nie będę teraz tego opisywał, bo wspólnie z mamą przygotowaliśmy wierszyk, w którym wszystko jest napisane.
Niedawno też odbyło się "przedwczesne" zakończenie przedszkola (bo potem mogliście jeszcze do niego przychodzić) i z tej okazji były występy, na które zaproszeni byli rodzie. Razem z mamą oglądaliśmy jak śpiewacie, tańczycie i mówicie wierszyki. Na końcu wręczyliście swoim Paniom różyczki.


Wszystkie dzieci też dostały prezenty i dyplomy.

Kilka dni potem mama wpadła na super pomysł. Wymyśliła, że zamiast kwiatków dla pań, podarujesz im laurki, które sami zrobimy. Mama opisała najważniejsze wydarzenia jakie miały miejsce podczas Twojej dwuletniej, przedszkolnej przygody i zrobiła laurki. Ja z tego opisu przygotowałem wierszyk. A Ty kolorowałaś kwiatki na laurkach i podpisywałaś się na każdej z nich.
Do każdej laurki była przyczepiona niewielka kokardka, która przywiązana była również do małego woreczka z cukierkiem.


W laurce był wierszyk i Twój podpis.
Wierszyk ma tytuł: Poszła Zosia do przedszkola



Zaplecione już warkocze, strój wyprasowany,
Worek na obuwie zmienne też został zabrany.
„Nie zapomnij o uśmiechu” – zawołała mama.
I już maszeruje dzielnie roześmiana dama.

 Pierwszy dzień w przedszkolu był bardzo udany,
Chociaż nie raz i nie dwa tęskniłam do mamy.
Łzy się wtedy pojawiały, smutne chwile były.
Pani Ania z Panią Asią czule mnie tuliły.

 Bardzo fajnie jest w przedszkolu, bo jest dużo dzieci.
Na zabawach i zajęciach czas wesoło leci.
Z dziewczynkami się bawiłam i z chłopcami też,
Na podwórku jak słoneczko, w przedszkolu jak deszcz.

 Miałam tutaj bardzo dużo; koleżanek i kolegów.
Zawsze skorzy do zabawy, wygłupów i biegów.
Zabaw nam nie brakowało, panie o to dbały,
Na wycieczki i spacery też nas zabierały.

 Jak słoneczko zaświeciło i było cieplutko.
Chodziliśmy na plac zabaw wcale nie cichutko.
To pan Zdzisiu z panem Arkiem plac ten pielęgnuje.
Za to jestem bardzo wdzięczna i też im dziękuję.

 Nasze panie kuchareczki pysznie gotowały.
I śniadanko, i obiadek, i deser podały.
Zawsze wszystko było dobre i pięknie pachniało.
Za to właśnie im dziękuję, bo mi smakowało.

 Gdy zaczęły się wakacje przyszedł czas rozstania.
Były łzy, żal i tęsknota i dużo płakania.
Moim paniom też wypada podziękować za to,
Że nas dobrze traktowały tak jak mama z tatą.

Po wakacjach do przedszkola znowu maszeruje.
Byłam dumna i wesoła - tak się starszak czuje.
Pani Asia z panią Anią już nie były z nami.
Ale za to zapoznałam się z innymi paniami.

 Teraz ma nas pod opieką pani Ania od bliźniaków.
Miała w swojej grupie dużo: dziewczyn i chłopaków.
Była również pani Ewa z czarnymi włosami.
Razem się opiekowały małymi niedźwiadkami.

 W starszej grupie, to zajęcia, są dla większych dzieci.
Nie ma już leżakowania, nie miałam nic przeciw.
Więcej czasu na zabawę dzięki temu miałam.
I podpowiem wam w sekrecie, że nie przysypiałam.

 Były bale i występy, tańce i zabawy.
Chętnie w nich uczestniczyłam i nabrałam wprawy.
W tańcu, śpiewie, gimnastyce zawsze udział brałam.
I na instrumentach czasem z dziadkiem Bachem grałam.

 Dla rodziców, w dzień ich święta, były przedstawienia.
Były wiersze i piosenki, i coś do jedzenia.
I dla naszych dziadków również występy mieliśmy.
Laurki dzieci zrobiły i pięknie śpiewaliśmy.

 Zimą, pewnie nie zgadniecie, kto się u nas zjawił.
To Mikołaj z prezentami mądrości nam prawił.
Wiedzieliśmy, że w przebraniu pan Arek jest schowany.
To dlatego, że prawdziwy strasznie jest zalatany.

 Szybko mi zleciały tutaj, te dwa latka z wami.
Z dziećmi, które tu poznałam i wszystkimi paniami.
Bardzo wam dziękuję za to, że byłyście jak anioły.
Muszę kończyć już mój wierszyk, bo idę do szkoły.


Jesteśmy z Ciebie bardzo dumni kochanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz